PAN jest moim pasterzem, niczego mi nie zabraknie.

PAN jest moim pasterzem, niczego mi nie zabraknie.
Sprawia, że kładę się na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad spokojne wody. [Ps 23:1-2, Biblia Gdańska]

Jakaż to różnica, gdy Pan 'sprawia' że kładę się, zamiast jak Tysiąclatka podawała 'Pozwala mi' leżeć. Dlaczego?

Jakże często nie chcemy zwalniać w życiu, nie chcemy odpocząć, przytulić się do Pasterza. Jesteśmy krnąbrni, uciekamy, błąkamy się. Wtedy, ten Dobry Pasterz, który zna swoje owce interweniuje. Jak może sprawić abyśmy się położyli na zielonych pastwiskach, odpoczęli w nim?

Starotestamentowy Pasterz, gdy zagubiła mu się krnąbrna owca, zostawia 99 owiec w bezpiecznym miejscu i wyrusza na poszukiwania tej jednej zagubionej. Takie poszukiwania mogą trwać kilka dni. Kiedy ją odnajduje, kaleczy ją, łamie jej nogę i zarzuca owce na swoje ramiona. W drodze powrotnej, ‘sprawia’ że owca kładzie się na zielonych pastwiskach. W drodze powrotnej buduje się taka więź między Pasterzem i tą zbłąkaną owcą, że ona już nigdy nie pobłądzi. Ona teraz zna swojego pasterza.

Tak więc żeby poznać Pasterza jak się był poznanym musi czasami trochę zaboleć.

Comments

Popular Posts